Co roku jesteśmy świadkami zniszczeń powodowanych przez burze i gwałtowne ulewy czy powodzie spowodowane przez intensywne, krótkotrwałe deszcze. Dochodzi do podtopień, zalewania budynków mieszkalnych i obiektów przemysłowych, a nawet wypadków ze skutkiem śmiertelnym.
Straż pożarna interweniuje tysiące razy, pomagając np. odpompowywaniu wody z zalanych obiektów, których nie uchroniła m.in. kanalizacja niezdolna do przyjęcia nadmiernych ilości wody w krótkim czasie. Straty materialne wynikające z coraz częściej występujących deszczy nawalnych liczy się w milionach, a inwestycji mogących ograniczyć skutki tych katastrofalnych niejednokrotnie zdarzeń, nadal jest za mało w skali całego kraju.
Ale nie jesteśmy bezbronni wobec żywiołów: odpowiednie gospodarowanie wodami opadowymi pomoże w ograniczeniu potencjalnych strat i umożliwi wykorzystanie deszczówki. Problem jest złożony, wymaga rozwiązań prawnych, finansowania inwestycji, badań naukowych i narzędzi wspierających jednostki samorządowe. Trzeba też umieć rozmawiać z mieszkańcami, szczególnie o tak delikatnych kwestiach, jak opłaty za deszczówkę.
Ważna sprawa to, jak zwykle, pieniądze. Projekty w sektorze wód opadowych i roztopowych wymagają poważnych nakładów finansowych, tym bardziej, że potrzeby inwestycyjne rosną. Obiecującą formą finansowania są tzw. zielone obligacje (green bonds) – instrument przeznaczony do pozyskiwania środków na przedsięwzięcia wpływające na środowisko naturalne czy ograniczające zmiany klimatyczne.
Gminy i przedsiębiorstwa komunalne płacą za usługi wodne, np. za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych. Muszą też uzyskiwać pozwolenia wodnoprawne na takie działania. Niezbędna umiejętność to poruszanie się w gąszczu przepisów znowelizowanej ustawy Prawo wodne.
Gospodarka wodami odpadowymi wymaga wiedzy, a co za tym idzie, także edukacji. Wciąż dominujące podejście „końca rury”, czyli jak najszybszego odprowadzenia deszczówki do odbiornika, przestało być skuteczne. Może doprowadzić do przeciążenia hydraulicznego sieci kanalizacyjnej czy zanieczyszczenia odbiornika. Ważna jest świadomość ekologiczna i znajomość alternatywnych rozwiązań wśród urzędników, pracowników przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych, projektantów czy naukowców.
Potrzebne są też standardy branżowe w zakresie architektury krajobrazu i urbanistyki. Ten kontekst również należy uwzględniać w ramach gospodarowania wodami odpadowymi. Nowe rozwiązania obejmują np. poprawę retencji wody, sposoby ujęcia wody opadowej, jej rozprowadzania, gromadzenia, infiltracji w gruncie, a także utrzymywania terenów zieleni poprawiających retencję. O tę natomiast należy zadbać, budując liczne urządzenia o niewielkich pojemnościach w sąsiedztwie powierzchni nieprzepuszczalnych.
Strategiczne decyzje związane z zagospodarowaniem wód opadowych i roztopowych wymagają uwzględnienia takich kwestii, jak: zmiany klimatu, powodzie, susze, gospodarka zielenią, planowanie przestrzenne, melioracja, kanalizacja, retencjonowanie, prognozowanie opadów. Zagadnień jest znacznie więcej – w efekcie decyzje o najważniejszych inwestycjach systemowych są poważnym wyzwaniem.
Naprzeciw potrzebom wychodzi Analiza Wielokryterialna Systemu Wodnego, uwzględniająca istotne czynniki wpływające na kształt planowanych rozwiązań. Pozawala też tak projektować, by działać w zgodzie z oczekiwaniami społecznymi.
Właśnie z ludźmi, mieszkańcami i odbiorcami trzeba rozmawiać. To niełatwe, jeśli dotyczy spraw ważnych i trudnych, jak nowe opłaty za deszczówkę, gdyż dotyczą one nas wszystkich. W jaki sposób rozmawiać, jak dotrzeć do osób niechętnych nowym daninom?
Tego będzie można się dowiedzieć podczas IV Konferencji Gospodarowanie Wodami Opadowymi i Roztopowymi, która odbędzie się w dniach 4–6 września 2019 r. w Zakopanem w znakomity miejscu, jakim jest hotel Nosalowy Dwór. Tu podczas wykładów, dyskusji i warsztatów zostaną szczegółowo omówione wszystkie istotne zagadnienia.
Do zobaczenia w Zakopanem!
Wojciech Kwinta, inzynieria.com