Jakie skutki finansowe będzie miało wprowadzenie nowego Prawa wodnego?

Dzięki podatkowi od wód powierzchniowych podziemnych i opadowych, proponowanym w projekcie nowej ustawy Prawo wodne, do kasy państwa ma wpływać nawet 4 mld zł rocznie. Prezes Wodociągów Kieleckich, Henryk Milcarz uważa, że warto się zastanowić nad plusami i minusami takiego rozwiązania.

Pamiętam z młodości makatki wieszane w kuchniach i zawierające różne ludowe mądrości, takie jak „świeża woda zdrowia doda”. Teraz władze proponują nowe powiedzenie – „wielka woda kasy doda”. Dzięki podatkowi od wód powierzchniowych, podziemnych i opadowych do kasy państwa ma wpływać nawet 4 mld zł rocznie. Warto się zastanowić nad plusami i minusami takiego rozwiązania.

Najpierw kilka założeń. Jak poinformowało w swoim projekcie ustawy Prawo wodne Ministerstwo Środowiska, w Polsce ma powstać nowa spółka Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie”. Będzie to potężny podmiot. Przejmie majątek i kompetencje regionalnych zarządów gospodarki wodnej oraz samorządów, m.in. w zakresie wydawania pozwoleń wodnoprawnych. A co najważniejsze dla gospodarki – będzie pobierać nowe opłaty, których jeszcze w Polsce nie było: za korzystanie z wód powierzchniowych z rzek, stawów i jezior, za czerpanie wód podziemnych, a nawet za wodę opadową ze śniegu i deszczu. Ten ostatni zapis budzi najwięcej kontrowersji i nie wiadomo, czy w ogóle wejdzie w życie. Moim zdaniem, raczej nie. Będzie to raczej element negocjacji: „OK, rezygnujemy ze śniegu i deszczu, ale reszta zostaje”.

Więcej na stronie: http://portalkomunalny.pl/prawo-wodne-skutki-finansowe-334386/

Powrót