Do niedawna wody opadowe w miastach były traktowane jako zagrożenie, więc skupiano się na ich szybkim odprowadzaniu. Tymczasem odpowiednio zaplanowana zielona infrastruktura pozwala zatrzymywać wodę z korzyścią dla mieszkańców miasta i środowiska.
W kontekście odporności miast na zmiany klimatu coraz częściej mówi się ostatnio o zielonej infrastrukturze. Pojęcie to oznacza generalnie tereny zielone w miastach, ale tak zaprojektowane, by świadczyły usługi ekosystemowe. Infrastruktura taka może się składać z różnych typów terenów zieleni, np. parków, ogródków działkowych, starych sadów, ogródków przydomowych, terenów rolniczych na obszarze miasta. To także zieleń przyuliczna, cmentarze, zielone podwórka, zielone dachy i zazielenione pasaże. Zaliczają się do niej także zielone rowy odwadniające lub przepuszczalna nawierzchnia (np. kostka brukowa), która absorbuje, filtruje i zbiera wodę tam, gdzie występuje opad). Tereny zielone tworzą ciągły i spójny system, który podnosi wilgotność i obniża temperaturę w mieście, niwelując w ten sposób efekt miejskiej wyspy ciepła. Systemy zieleni pozwalają też zmniejszać ilość unoszących się zanieczyszczeń. Co wydaje się jednak najważniejsze z punktu widzenia funkcjonowania całości ekosystemu – zielona infrastruktura reguluje obieg wody w mieście.
Więcej na stronie http://www.teraz-srodowisko.pl/aktualnosci/Wody-opadowe-w-miescie-nie-problem-lecz-cenny-zasob-1576.html